
Pora włączyć centralne ogrzewanie i skrupulatnie owinąć się szalikiem. Nadchodząca zima to wyzwanie dla całego organizmu – w tym szczególnie dla naszych oczu, które muszą borykać się ze zmianami temperatur i suchym, ogrzewanym powietrzem w pomieszczeniach. Jak zapobiec powstającemu wtedy dyskomfortowi? Oto kilka podpowiedzi od okulisty Tychy Brilliant.
Nawilżenie oczu to podstawa
Na zewnątrz zimno, z kolei w środku ciepło i sucho – oto stan, który zimą jest czymś na porządku dziennym. Takie warunki nie są jednak korzystne ani dla naszej skóry, ani gardła, oczu czy nosa. Powód? Nadmierna suchość, a co się z tym wiąże dyskomfort, to sprawka właśnie takich zmian temperatur, będących przy tym prawdziwym szokiem dla całego naszego organizmu. Ten stan szczególnie uciążliwy jest dla naszych oczu, u których ogrzewane powietrze może powodować zaczerwienienia, nadmierne łzawienie czy nawet nadwrażliwość na światło. Jak temu zapobiec?
Eksperci zalecają, aby w klimatyzowanych czy ogrzewanych miejscach używać sztucznych łez – czyli specjalnych środków substytucyjnych prawdziwe łzy. Zazwyczaj korzystają z nich osoby borykające się z zespołem suchego oka, jednak ma żadnych przeciwwskazań, aby znalazły się także w naszych apteczkach.
Co jeszcze możemy zrobić, aby nasze oczy na spokojnie „przetrwały” nadchodzący, zimowy okres? Dbajmy o nawodnienie oraz dużą ilość warzyw w diecie, nie zapominajmy także o ćwiczeniach oczu, które nie tylko pomogą odciążyć nasz wzrok – ale i pozwolą się zrelaksować.
Suchość a soczewki
Problemy z suchością oczu spowodowane jakością powietrza szczególnie dotykają osoby noszące soczewki kontaktowe. Tutaj również pomogą nam sztuczne łzy – musimy jednak wybrać takie bez konserwantów, które można stosować razem ze szkłami kontaktowymi.
Oczy u okulisty Tychy
Twoje oczy sprawiają zimą i jesienią sporo kłopotów? To dobry moment, aby wybrać się do okulisty (Tychy, Katowice, Gliwice) i sprawdzić, co rzeczywiście jest przyczyną problemu i jak najlepiej sobie z nim radzić. Czasem bowiem to, co wydaje się jedynie chwilową trudnością, może być symptomem poważniejszych problemów – warto więc to zweryfikować.